Wacław Gudowski, doradca Zarządu OSGE, profesor Królewskiego Instytutu Technicznego w Sztokholmie.
Bezpieczeństwo energetyczne jest dziś hasłem odmienianym przez wszystkie przypadki i we wszystkich językach Unii Europejskiej, a Polska uczyniła z tego priorytet swojej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Ale bezpieczeństwo energetyczne to nie slogan, to realne wyzwanie z którym musimy się zmierzyć, bo inaczej – w skrajnych przypadkach – może zabraknąć nam prądu w gniazdkach.

Polska jest w tym obszarze w wyjątkowo trudnej sytuacji. Nasz system energetyczny oparty na węglu jest rozwiązaniem schodzącym ze sceny: zarówno ze względu na kwestie ekologiczne (najwyższa emisyjność w krajach UE), ekonomiczne (najdroższy w UE prąd dla przemysłu), jak i techniczne (większość węglowych bloków energetycznych ma +50 lat i będzie musiała zostać wyłączona w ciągu 5-10 lat).
Wbrew temu co się niektórym wydaje, życie bez węgla jest możliwe.. 30 września 2024 roku w Wielkiej Brytanii zaprzestano używania węgla do produkcji energii elektrycznej. Już 10 lat wcześniej zrobiła to samo kanadyjska prowincja Ontario, która liczy 15 mln mieszkańców i ma zapotrzebowanie na energię zbliżone do Polski. Prowincja Ontario, kiedyś silnie uzależniona od węgla, zaspokaja dzisiaj ponad 50 % procent swoich potrzeb energetycznych prądem z atomu. I to właśnie prowincja Ontario jest obecnie najbardziej dynamicznie rozwijającym się regionem całej Ameryki Pólnocnej, bardziej dynamicznym niż którykolwiek stan Stanów Zjednoczonych! Między innymi dlatego, że oferuje mieszkańcom i biznesowi tani i bezemisyjny prąd.
Wielką Brytanię z Kanadą łączy nie tylko król Karol III jako głowa Commonwealthu, ale także duże poparcie dla małych reaktorów jądrowych i realne działania w tym obszarze. W Kanadzie, na przedmieściach Toronto powstaje pierwszy w tzw. świecie zachodnim reaktor SMR - nie licząc Chin i Rosji, gdzie już powstały Wielka Brytania jest w przededniu wyboru dwóch technologii SMR, które otrzymają wsparcie rządu nie dla budowy pojedynczego reaktora, ale całej floty reaktorów, która ma stać się częścią wielkiego renesansu energetyki jądrowej i renesansu przemysłu w Wielkiej Brytanii.
Transformacja energetyczna jest jednym z największych wyzwań stojących przed Polską w XXI wieku. W obliczu rosnących wymagań klimatycznych i potrzeby dekarbonizacji oraz rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną, poszukujemy rozwiązań, które zapewnią nam stabilność energetyczną przy jednoczesnym ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych. Unia Europejska nakłada na państwa członkowskie ambitne cele w zakresie redukcji emisji CO2, a Polska musi dostosować swoją strategię energetyczną do tych wymagań. Stawką w tej grze jest nie tylko czystsze powietrze dla nas i naszych dzieci, ale też przyszłość naszego przemysłu i gospodarki. Bez zeroemisyjnych źródeł energii rodzimy przemysł przestanie być konkurencyjny na globalnym rynku, gdyż konsumenci już zaczynają wybierać towary zielone – powstałe na bazie zeroemisyjnej energii. Bez zeroemeisyjnych, dostępnych (tanich) źródeł energii elektrycznej nie powstanie w Polsce żaden większy „data center” czy centrala danych w chmurze i zostaniemy daleko w tyle rozwoju sztucznej inteligencji (AI). A realizm polityczny wymaga aby dane polskich obywateli zarządzane były przez polskie „data center”, aby inne państwa, wrogie nam czy nie, nie zarządzały danymi polskich obywateli. To dzisiejsza konieczność polityczna konieczność obronności panstwa.
Polska naturalnie potrzebuje OZE w postaci farm wiatrowych czy paneli PV, ale każdy odbiorca przemysłowy ma świadomość, że jeszcze bardziej potrzebujemy solidnych mocy w tzw. podstawie czyli solidnego „baseloadu” – mocy wytwórczych pracujących i w podstawie, dostępnych na żądanie w żadnej chwili. Żadna inwestycja nie powstanie w Polsce (ani w żadnym innym kraju), jeśli inwestor nie będzie miał gwarancji dostępu do stabilnej, zeroemisyjnej energii elektrycznej i w rozsądnej cenie. Przykłady rezygnacji przez potencjalnych inwestorów na tym tle już mamy w UE, a szczególnie doświadczają tego Niemcy, gdzie po odejściu od atomu prąd jest importowany z… francuskich elektrowni jądrowych.
W tym kontekście małe reaktory modułowe stanowią rozwiązanie, które może wesprzeć Polskę w transformacji energetycznej. SMR-y oferują nie tylko stabilne, zeroemisyjne źródło energii, ale także szansę na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego i rozwoju gospodarczego Polski. SMR-y mogą być „game changer-em” polskiej transformacji energetycznej.
Dziś jedynym realnie realizowanym w Polsce projektem w obszarze SMR-ów jest projekt OSGE i realizowana budowa elektrowni z reaktorami BWRX-300 zaprojektowanymi przez amerykańską firmę GE Hitachi. Zarówno ze względu na prace prowadzone przez firmę w zakresie licencjonowania, przygotowania lokalizacji pod inwestycje, budowy zespołu odpowiedzialnego za projekt, czy zbudowanego zaangażowania interesariuszy.
Lista korzyści płynących z rozwoju projektu OSGE, zakładającego implementację floty reaktorów BWRX-300 jest długa. Wdrożenie zeroemisyjnego źródła energii w postaci reaktorów SMR to przede wszystkim znaczący krok w stronę zdekarbonizowanego miksu energetycznego i znaczne obniżenie emisyjności, dziś największej w UE ; wzmocnienie rozproszonego systemu wytwarzania energii, co ma również znaczenie od strony bezpieczeństwa fizycznego; gigantyczny projekt inwestycyjny, który przyczyni się do stworzenia tysięcy wysoko wykwalifikowanych i dobrze płatnych miejsc pracy; to realna perspektywa, że pierwszy prąd z polskiej elektrowni jądrowej popłynie już na początku lat 30-tych, wtedy gdy będziemy mieli największą lukę podażową; to szansa na nowe inwestycje w Polsce realizowane zarówno przez kapitał krajowy, jak i zagraniczny. Jesteśmy już dzisiaj gotowi rozmawiać z dużymi inwestorami w Polsce o kontraktach na dostawy bezemisyjnej energii w wynegocjowanej cenie w formie tzw. PPA – Power Purchase Agreement.
Realizacja budowy małych reaktorów w Polsce na szeroką skalę niesie ze sobą potencjał powstania nowego segmentu przemysłu uczestniczącego w tym procesie. Mówimy o liczonym w dziesiątki miliardów złotych projekcie inwestycyjnym z dużym udziałem polskich firm. Z pełnym przekonaniem mogę dziś stwierdzić, że pierwszy reaktor SMR powstanie w Polsce. To olbrzymia premia dla naszego przemysłu, by to w naszym kraju powstał znaczący łańcuch dostaw dla kolejnych małych reaktorów, niezależnie od technologii w jakiej będą powstawały.
A te korzyści będą wymierne, już od budowy pierwszej jednostki. Przytoczę w tym miejscu szacunki ekspertów – KPMG w raporcie „Wykorzystanie technologii BWRX-300 w Polsce – korzyści dla gospodarki i lokalnego samorządu” wyliczyło, że budowa i funkcjonowanie przez 60 lat elektrowni z jednym reaktorem tego typu może wygenerować ponad 24 miliardy złotych wartości dodanej brutto i 2 700 nowych miejsc pracy. To też oczywiste korzyści dla samorządów – rocznie 9 mln zł do budżetu gminy na terenie której powstanie reaktor, czy 80 mln z rocznie z tytułu podatku CIT.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jeden aspekt: priorytet numer 5 naszej prezydencji w UE to inwestycje w sieci elektroenergetyczne. W przypadku naszego kraju mowa o nakładach idących w dziesiątki miliardów złotych. Część z nich powodowana jest zmianą naszego modelu produkcji energii elektrycznej – w miejsce elektrowni węglowych zlokalizowanych głównie w południowej części kraju (gdzie jest największe zapotrzebowanie na prąd), będziemy mieli dużą elektrownię jądrową (3750 MWe) oraz farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim (zakłada się nawet 18 GWe do 2040 roku). Zatem produkcja ta będzie musiała zostać przesłana z północy na południe, co wiąże się z gigantycznymi kosztami, którymi finalnie zostaną obciążeni odbiorcy, czyli my. SMR-y takie jak BWRX-300, których budowę planuje OSGE są idealnym rozwiązaniem pozwalającym utrzymać w Polsce rozproszony system energetyczny bez wymogów gigantycznych inwestycji w sieci przesyłowe. Większość bloków węglowych ma moc 200-300 MWe, czyli zbliżoną np. do BWRX-300, więc zastąpienie węgla atomem – tzw. coal2nuclear wydaje się rozwiązaniem wręcz pożądanym z punktu widzenia sieci, a w konsekwencji każdego odbiorcy energii – czy to właściciela mieszkania, użytkownika samochodu elektrycznego, czy właściciela dużego zakładu przemysłowego.
Należy przy tym pamiętać, że Polska jest w takiej sytuacji, że to nie kwestia wyboru: OZE, duży atom, małe reaktory. Jeśli chcemy nie tylko uniknąć problemów gospodarczych, a w skrajnym przypadku może nawet black out-ów, to musimy wypracować miks energetyczny złożony z wszystkich tych komponentów. Nasza gospodarka będzie mogła utrzymać dynamiczny wzrost tylko jeśli będzie miała zapewnioną bezemisyjnmą energię. PwC oszacowało, że średnio zapotrzebowanie na energię elektryczną do 2040 będzie rosło o około 2 procent rocznie. Szacuje też potencjał rocznego zużycia energii elektrycznej w Polsce w 2050 i 2060 roku na odpowiednio około 331 TWh i 450 TWh. Dla porównania – w 2024 roku było to 169 TWh. W efekcie PSE S.A. szacuje, że dodatkowa wymagana moc dyspozycyjna, czyli pracująca niezależnie od warunków pogodowych w Krajowym Systemie Energetycznym wyniesie w 2040 roku aż 18 000 MWe.
Osobiście uważam, że obliczenia te mogą być niedoszacowane. Trudno dziś realnie ocenić jak będzie przebiegał rozwój sektora data center i AI. Działania podejmowane przez globalnych liderów w tym obszarze dowodzą, że zdają sobie oni sprawę, iż bez dostępu do stabilnej, bezemisyjnej energii dostępnej po przewidywalnej cenie, ich biznesy nie będą mogły się rozwijać. I wszyscy stawiają na energetykę jądrową a w szczególności SMR-y. Stąd zaangażowanie Billa Gates w firmę TerraPower (SMR IV generacji Natrium), a równolegle umowa Microsoftu zakładająca ponowne uruchomienie elektrowni jądrowej Three Miles Island w USA z której Microsoft odbierze cały wyprodukowany w ciągu 20 lat prąd; porozumienie Google’a z Kairos Power (SMR Hermes 150 MWe); inwestycja Amazon’a w wysokości 500 mln USD w X-Energy (SMR Xe-100); projekt Oracle zasilenia wielkiego data center przy pomocy małych reaktorów modułowych.
Doprowadzenie do powstania małych reaktorów modułowych w Polsce to szansa, na rezygnację z której nas nie stać. BWRX-300 jest „game changer-em” polskiej transformacji energetycznej.
Comments